Tyle co tej zimy to się w śniegu jeszcze nigdy nie wytarzałem. Udało mi się odwiedzić okolice Huty Turobińskiej, Kawęczynek, Zwierzyniec, Krasnobród. Śmigaliśmy dość regularnie, bo co weekend. Doświadczenie ciekawe, ale już nie mogę się doczekać błota pod oponami.
W ostatnią sobotę pojechaliśmy odśnieżyć trasę w Krasnobrodzie, żeby na Święta szybciej odmarzła. Przerzuciliśmy kilkaset metrów ścieżki zatopionej w 30-40cm śniegu. Kumpel poszedł po rozum do głowy i zabrał ze sobą snowboard i frirajdował między drzewami

Oby świąteczny poniedziałek był już po wstępnych roztopach!
Sprzęt też poległ - tylne koło straciło kilka szprych i obręcz nadaje się do wymiany, ale sprawdzę jeszcze ile wytrzyma.
Tak wyglądała trasa po sobotnim odśnieżaniu

PS: Tomek - kurtka w kolor, podoba mi się!
